Super User

21 października na lekcji języka polskiego miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Oto sam Kreon, wuj Antygony, pojawił się w naszej klasie na wezwanie sądu, by w obecności ławy przysięgłych, świadków i obserwatorów dowieść swojej niewinności. Mimo wysiłków doskonale przygotowanych do swojej roli adwokatów, władca Teb został uznany za winnego i skazany.

Na wniosek prokuratorów Kreonowi nie tylko nakazano osobiste pogrzebanie Polinika, ale również zapłacenie sporej sumy na rzecz państwa. I trudno się w tej sytuacji dziwić, że władca Teb zdenerwował się na wysoki sąd tak bardzo, że zagrożono mu wyprowadzeniem z sali w sytuacji, gdy nie przestanie wysyłać sędziów na Białoruś :)