Wspólna lekcja klasy 6a i 2b, o której już wspominaliśmy na naszej stronie, zaowocowała konkursem na najciekawsze opowiadanie, którego bohaterem jest pies. Warunkiem napisania pracy było zastosowanie narracji pierwszoosobowej, czyli w tym przypadku - opowiedzenie wszystkiego tak, jakby to zrobił piesek (narracja pierwszosobowa bowiem to taka, w której narrator jest bohaterem, częścią świata przedstawionego). Klasa szósta stanęła przed bardzo trudnym zadaniem ocenienia prac napisanych absolutnie samodzielnie przez 2b i przyznanie trzech pierwszych nagród.
Cóż, przekonaliśmy się, jak bardzo trudno jest ocenić pracę innych zwłaszcza, że wszystkie były bardzo ciekawe. Każdą przeczytaliśmy uważnie.
A oto i wyróżnione przez nas opowiadania.
I miejsce - autor: Agata, klasa 2b
Jestem miniaturowym pinczerem. Nazywam się Brendy. Mieszkam z państwem i z dziećmi. Opowiem wam moją historię. Na początku moi poprzedni właściciele wyrzucili mnie w lesie, z samochodu, nie wiem nawet, z jakiego powodu. Później trafiłem do schroniska, gdzie spędziłem pół roku, a następnie właśnie do tego domu. Moi nowi państwo za mną szaleją! Co prawda zostawiają mnie samego w domu na kilka godzin, gdyż w końcu muszą chodzić do szkoły i do pracy, ale i tak ich kocham!
Teraz opowiem wam, jak wygląda mój plan dnia.
O godzinie 7.00 mój pan lub moja pani wychodzą ze mną na spacer. Kiedy wracam, budzę dzieci, skacząc po nich i liżąc je po twarzach. Potem jem śniadanie i wskakuję na parapet. Przez okno gadam przez chwilę z innymi psami. Kiedy już zostaną skończone pogaduchy, dzieci bawią się ze mną, a potem idą do szkoły. Przez ten czas bawię się moją piłką tenisową i gumową kaczką. Kiedy wrócą, znowu wychodzą ze mną na spacer. Bardzo lubię biegać i bawić się w puszystym śniegu. Po południu dzieciaki odrabiają lekcje, a później znowu nastaje czas zabawy, aż do obiadu. Po obiedzie obowiązkowa drzemka. Gdy się budzę, jest już godzina 19.30. Wieczorem bawię się jeszcze z dziećmi a najmłodsza trochę mnie tresuje. Kiedy moi państwo kładą się do łóżek, jest godzina 21.40. Zasypiają i ja też. Gdy w nocy się obudzę, idę do innego łóżka. Chodzę tak od jednego do drugiego, śpiąc z każdym z domowników po trochu.
Jest mi dobrze i jestem tu bardzo szczęśliwy!
- Poprzedni artykuł
- Następny artykuł »»